Tydzień. Tyle dzieli nas od Świąt Bożego Narodzenia. 🎄
Szybko, prawda ?
Adwent minął szybciej niż można się było tego spodziewać. Postanowienia, jedne spełnione, drugie mniej. Plany na następny rok... A jak tak naprawdę przeżywamy Adwent ? Czy naprawdę trzeba mieć postanowienie żeby "zaliczyć " przygotowania do Bożego Narodzenia? Czy można się zniechęcić jeżeli nasze postanowienie nie jest możliwe do wypełnienia ?
Odpowiedź na dwa ostatnie pytania brzmi NIE ! 😒 Dlaczego? Dlatego, że nasze oczekiwanie na małego Jezusa nie może skończyć się na wypełnianiu postanowień. Jezus ma urodzić się w naszym sercu, a nie w finiszowaniu w wypełnionym zadaniu. 💕
Adwent to nie czas na umartwianie się. Adwent to czas oczekiwania. Radosnego oczekiwania. 📆😀
Oczekiwania na przyjście Pana Jezusa, który jest jeszcze małym dzidziutkiem. 👶
Dlatego moim zdaniem to postanowienie adwentowe nie jest tak bardzo pożądane jak te wielkopostne. Moim zdaniem w Adwencie powinniśmy sobie pozwolić na coś więcej. Czekoladka 🍰🍩 Śpiewanie, słuchanie muzyki 🎵🎶 Tańczenie 🙌🙅 Chodzenie na zakupy i wydawanie pieniędzy 💰💲 .
Adwent to czas oczekiwania na NARODZINY , a nie na śmierć Pana Jezusa.
Więc jeżeli męczysz się jakimś postanowieniem :PRZESTAŃ. Nie zaręczaj się tym, że nie możesz zjeść czekolady, albo , że nie słuchasz muzyki. Na to przyjdzie czas w okresie Wielkiego Postu. Teraz się ciesz. Ciesz się, bo oczekujesz narodzin Jezusa 😁
W tym ostatnim tygodniu Adwentu weź się uśmiechnij. Nie bądź jak nadęta purchawka. Przestań się zastanawiać czy Pan Jezus się obrazi jak zjesz tę kostkę czekolady, bo na pewno tak nie będzie. Dla Niego najważniejsze jest, że znajdzie miejsce w Twoim serduchu 💟.
Weź się wyluzuj. Puść kolędy i ubierz choinkę, albo coś. U mnie choinka juz STOOOOI . O taka:
Moje wędrowanie adwentowe powoli finiszuje. A Twoje?
🎄🎄🎄🎄🎄🎄🎄🎄🎄🎄🎄🎄🎄🎄
P.S. Jutro coś o świątycznych porządkach🔨🔧🔩
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz