poniedziałek, 29 stycznia 2018

👥005👥 Nanga Parbat

Po miesięcznym milczeniu spowodowanym brakiem czasu i chorobą w końcu znalazłam odpowiednią motywację do tego, aby wznowić bloga do życia.
Nie sądziłam,  że zmuszą mnie do tego takie okoliczności, ale czuję, że moim obowiązkiem jest odważne zabranie głosu na ten temat.
Cała Polska żyła, żyje i z pewnością będzie przez kolejny okres czasu żyła wstrząsającymi wydarzeniami związanymi ze zdobyciem Nanga Parbat przez Adama Mackiewicza i jego francuskiej towarzyszki. Nie będę więc pisała o co w tym wszystkim chodzi, bo z pewnością każdy z nas wie. Nie będę też wyrażała się na temat tego co o tym wszystkim uważam, ponieważ sądzę, że należy uszanować powagę całej sytuacji  i pozostać w należytej ciszy. Tym postem chciałabym tylko zwrócić się do pana Tomasza. Chciałabym Mu pogratulować tego, że zrealizował swoje marzenie. Chciałabym Mu pogratulować zawziętości w kwestii zmieniania swojego życia, wiary w Boga... Chciałabym powiedzieć : "Panie Tomaszu dziękuję, że dzięki Panu zastanowiłam się nad tym jak ulotne jest życie, ale też jak tę ulotność można świetnie wykorzystać. Niech Pan spoczywa w pokoju, w miejscu które tak bardzo Pan ukochał. Jest Pan dla mnie bohaterem".